Nie umiem pisać o sobie. Do tej pory, notorycznie zapominam się przedstawić, gdy wchodzę na scenę czy zaczynam live. Nie umiem wymienić, ile razy byłam gdzieś cytowana, ile było wzmianek w prasie czy w internecie o mnie. Nie liczę, nie sprawdzam, nawet mi nie przeszło to przez myśl.
Gdy zaczęłyście mi pisać, że jestem Waszą mentorką byłam zdziwiona. Nie czuję się „inna” niż Wy. Przeciwnie, wydaje mi się, że robię zawsze to, co każdy by zrobił na moim miejscu. Dopiero, gdy o tym wspomnę, okazuje się, że jest to tak nieszablonowe podejście, że można o tym nagrać cały podkast albo nawet kilka, z jednego pytania o jakąś naturalną dla mnie rzecz rodzi się rewolucja. Ja nadal spóźniam się na własne livy i webinary bo nie zdążyłam włosów wysuszyć albo dzieciom coś piekę. To, że jest się „normalnym” nie znaczy, że się nie jest nadzwyczajnym.
Napisałam e-booka o nieodkładaniu na później i produktywności i moich life hackach, bo mimo, że jest cała masa już na ten temat zauważyłam, że ciągle, ciągle marnujemy czas na wątpliwości i nieefektywne działanie. Gdy wszyscy uczą, jak napierzać więcej i szybciej jak pokazuję jak pracować mniej a osiągać więcej. Żeby był czas i na pracę i na pisanie książek i na ich czytanie, na spacery nad rzeką i na prelekcje na scenie przed tysiącem osób. Setki osób dzięki moim szkoleniom potroiły lub 10x swoje dochody -pracując mniej i odzyskując wiarę w siebie i wiarę, że jest to możliwe także dla nich.
Dlatego, mimo, że nie lubię za bardzo mówić o sobie a pisać jeszcze mniej, to biorę udział (za poszturchnięciem, bo sama bym się pewnie nie zgłosiła).
Bo jeżeli dzięki temu pomogę chociaż jednej osobie więcej, to już warto. 10 lat temu, gdy zaczynałam wszyscy mi mówili niemożliwe. Gdy zaczęłam pojawiać się na listach najlepszych z dziedziny growth hacking, zaczęli się pytać, jak to zrobiłaś. Gdy weszłam na polski rynek z marką Hakerki Sukcesu było dokładnie to samo. Najpierw nikt nie wierzył, że można, że się uda a teraz moja strona, grupa i szkolenia są polecane jako jedno z najbardziej rzetelnych źródeł wiedzy.
Jaka jest Twoja codzienność? Co uważasz za niemożliwe? Co byś chciała osiagnąć, gdyby jednak…było możliwe?
Hakerki sukcesu – blog dla kobiet z pasją, które łamią kod codzienności.
Pod sztandarem marki Hakerki Sukcesu stworzyłam w kilkanaście miesięcy zaangażowaną społeczność kilkudziesięciu tysięcy kobiet a w moich szkoleniach wzięło udział ponad 40 tysięcy osób z 41 krajów świata.
Na łamach bloga dzielę się odwagą i moimi strategiami growth hacking, uczę jak uczciwie zarabiać na swojej wiedzy i pasji oraz pokazuję inspirujące case study kobiet, które miały dość czekania na sukces i stworzyły go sobie same.
Hakerki Sukcesu to solidna dawka strategii, inspiracji i wsparcia dla blogerek i kreatorek, właścicielek i freelancerek – które chcą zbudować markę i życie wg własnych priorytetów i na własnych zasadach.
Pomagam im wyrzucić ze słownika słowo „niemożliwe”, zaistnieć w sieci i wypracować strategie, które pomnożą dochody i zmniejszą nakład pracy.
Wokół bloga i marki Hakerki Sukcesu zgromadziła się jedna z najbardziej zaangażowanych społeczności przedsiębiorczych kobiet i za jeden z moich największych sukcesów uważam to, że kobiety z dumą mówią o sobie, że są „hakerkami” – nie poddają się przeciwnościom i przekuwają swoje okoliczności w świetną markę i sukces, oparty na solidnych fundamentach strategii i autentycznych wartościi.