Jak rozhulać markę online?
Case study uczestniczki Klubu Hakerki Biznesu – Pauliny Furtowicz
ZNANA MARKA ONLINE W BRANŻY BEAUTY
Co jest dla Ciebie najcenniejsze w prowadzeniu biznesu online?
Możliwość dotarcia do kobiet, których nie poznałabym nigdy na żywo.
Co było Twoim największym sukcesem?
Dzięki live’om, artykułom na blogu, postom na Facebook’u, podnosiłam świadomość kobiet, które później przychodziły na moje usługi stacjonarne, lub korzystały z usług online.
Poznaj case study uczestniczki Klubu Hakerek Biznesu – Pauliny Furtowicz
#Hakerki Sukcesu: Case study

Jak rozhulać markę online?
Case study uczestniczki Klubu Hakerek Biznesu – Pauliny Furtowicz
Skąd wzięłaś pomysł na biznes online? Jak ten pomysł ewoluował?
Moją firmę stacjonarnie prowadzę już 5 rok. Moje studio wizażu i stylizacji otworzyłam gdy syn miał 6 lat, a córka 1 rok. Decyzja o połączeniu biznesu stacjonarnego zrodziła się tak naprawdę z obserwacji, jak wiele kobiet fantastycznie rozwija swoje marki w sieci.
Pomyślałam, że warto spróbować, moje godziny pracy były bardzo różne. Jednocześnie były miesiące poza sezonem, kiedy klientek było niewiele. Potrzebowałam unormować mój czas pracy i dochody.
Kusząca była dla mnie perspektywa mniejszych nakładów pracy głoszona przez nauczycieli biznesu online (co jednak później okazało się naciąganiem rzeczywistości). Biznes online wymaga pracy, jak każdy inny biznes. Natomiast jeśli zostaniemy poprowadzeni przez odpowiednie osoby, uczymy się jak pracować mądrze. A to jest duża różnica.
Co było Twoim największym wyzwaniem lub przeszkodą na początku?
Przyznam szczerze, że należę do osób „nietechnicznych”, dlatego przeniesienie biznesu do online nie było dla mnie proste. Największą trudność miałam z ogarnięciem całego zaplecza technicznego. Nie wiedziałam kompletnie nic o systemach mailowych, stronach www i zbieraniu leadów.
Jaką wskazówką byś się podzieliła z osobami, które też chcą rozwinąć biznes online?
Jeśli czegoś nie potrafisz, a powstrzymuje Cię to przed kolejnym krokiem to usiądź i rozważ dwie opcje: nauczę się tego czy oddeleguję? Ja za długo chciałam być „Zosią samosią” i myślę, że gdybym od samego początku delegowała więcej na zewnątrz, mogłabym jeszcze szybciej rozwinąć mój biznes.
Co jest dla Ciebie najcenniejsze w prowadzeniu biznesu online?
Możliwość dotarcia do kobiet, których nie poznałabym nigdy na żywo.
Co było Twoim największym sukcesem – np. stworzenie produktu, strony, zwiększenie sprzedaży, podniesienie cen, zaproszenia na prelekcje czy wywiady, zwiększenie świadomości marki, stworzenie spójnej strategii, uwierzenie w siebie?
W małym mieście moje usługi nie należą do tych z kategorii „pierwszej potrzeby”. Kiedy otwierałam biznes często słyszałam „ czy ktoś w ogóle za to płaci”. Dzięki live’om, artykułom na blogu, postom na Facebook’u, podnosiłam świadomość kobiet, które później przychodziły na moje usługi stacjonarne, lub korzystały z usług online. Dodatkowo coraz częściej byłam zapraszana w roli szkoleniowca i prelekcje, co uwielbiam robić do dzisiaj.
Jakie masz plany na przyszłość, w jakim kierunku chcesz rozwijać swój biznes online?
Na ten moment pracuję na pełnych obrotach przed wydaniem najnowszego ebooka „ Szafa kapsułowa zabieganej mamy”. Opracowywałam go według ebooka Marty o ebookach. W przyszłym roku, po zebraniu wniosków z ebooka będę planowała kurs online ze wsparciem. To, co na pewno będę chciała wdrożyć, to metody Marty na ustabilizowanie dochodów.
Już na początku grudnia siadam do planowania przyszłego roku. Obok Kalendarza Pani Swojego Czasu w kolorze zgaszonego różu na pewno na moim biurku będzie leżał podręcznik Growth Hacking Framework Marty. Ponieważ przyszły rok chcę zaplanować według strategii skali, a jest ona właśnie w tym podręczniku rozpisana krok po kroku.
Jak się rozwinęła Twoja marka dzięki Klubowi ? Co się zmieniło u Ciebie od czasu przystąpienia do Klubu?
Przyznam, że od samego początku wejścia w świat online uczyłam się tego od innych specjalistów. Z różnym skutkiem. Większość kursów, które przechodziłam były tak naprawdę liźnięciem tematu i zaproszeniem do kolejnego kursu. Nie miałam problemu z tym, że ktoś proponuje mi kolejny kurs, ale wolałabym wiedzieć od początku, że dany temat nie będzie w pełni omówiony. Skakałam z kursu na kurs i miałam wrażenie, że ciągle się uczę i zmieniam to co już wprowadziłam.
Dołączając do Klubu rozwinęłam markę, a nie tylko ciągle ją dopieszczałam. Będąc w Klubie masz takie poczucie bezpieczeństwa. W nocy o północy, gdy wpadnie do Twojej głowy jakiś pomysł to wiesz, że znajdziesz na platformie jak to zrobić. Czyli masz pomysł „co” zrobić. A na platformie masz „jak” to zrobić. Mam nadzieję, że nie opisałam tego zbyt chaotycznie 🙂
W Klubie po prostu jest odpowiedź na każdy aspekt biznesu online. Od samego początku dołączenia, nie przerabiałam materiałów po kolei jak leci. Tylko szukałam treści, których potrzebowałam w danym momencie. To, co bezpośrednio zmieniło się również u mnie to fakt, że po przerobieniu kursu Strategii cen – obcięłam swoje usługi. Wcześniej oferowałam szeroki wachlarz usług, przez co nie mogłam skupić się dobrze na promocji żadnej z nich. To, co zmieniło się odkąd jestem w Klubie – to wybranie mojego obszaru działania. Znalazłam moją niszę i to na niej w pełni się skupiam, ponieważ wiem jak im pomóc.
Jakie miałaś obawy przed przystąpieniem do Klubu?
Tak całkiem serio, to żadnych. Być może dlatego, że przed wejściem do klubu od dłuższego czasu słuchałam nagrań Marty, wiedziałam czego mogę się od niej spodziewać. Brałam udział w jej darmowych wyzwaniach. Poza tym po prostu pasowała mi jej energia. Wiecie, takie poczucie flow z drugą osobą jest niezwykle ważne. Sparzona poprzednimi kursami nauczyłam się słuchać swojego głosu serca i rozsądku czy ja faktycznie chce uczyć się od danej osoby. Widząc ilość materiałów, jakimi dzieli się Marta na darmowych wyzwaniach, czułam, że w Klubie będzie na pewno wysoka jakość.
Jak podjęłaś decyzję, który pakiet wybrać?
Wybrałam pakiet Elite, ponieważ zawierał dodatkowe wsparcie. Wiedziałam, że na pewno będę miała dodatkowe pytania. Wersja Elite była właśnie dla takich osób jak najlepszym wyborem. Poza tym obejmowała najdłuższy okres możliwego wsparcia, a ja czułam, że przy dwójce małych dzieci, pracy stacjonarnej nie będę mogła poświęcić jednego miesiąca, aby ogarnąć wszystko. Byłam przekonana, że w moim przypadku rozciągnie się to w czasie. Wersja Elite pozwoliła mi dać sobie bufor czasowy na realizację planu. Mając masę codziennych obowiązków, nie chciałam dowalać sobie kolejnej presji.
Która ze strategii Klubu była dla Ciebie najbardziej wartościowa?
To zależy od etapu mojej pracy. Nie potrafię wskazać jednej. Kiedy na początku „bałam się” sprzedawać bardzo spodobała się mi się lekka sprzedaż poprzez strategię prowadzenie livów, które później w pakiecie trafiają do sprzedaży, jako pełnowartościowy produkt. Dzisiaj kiedy mam za sobą pierwsze sprzedaże ebooków bazuje na strategii treści, ponieważ ona pozwala mi podjąć decyzję, które materiały udostępniać publicznie, a które w płatnych produktach. Dzięki temu układam sobie całą kampanię promocyjną i nie obawiam się, że zabraknie mi treści lub przeładuje nimi moich odbiorców.
Każda ze strategii Klubu jest wartościowa, ale korzystamy z nich naprzemiennie w zależności od potrzeby. Czujemy spokój, bo mamy dostęp do nich wszystkich. Ale jednocześnie możemy wybierać której w danym momencie potrzebujemy.
Co według Ciebie wyróżnia program Klubu w porównaniu do innych kursów czy programów, w których brałaś udział?
Właśnie ta kompleksowość podejścia do biznesu online. Samo motywowanie, inspirowanie nie pomoże nam rozwijać się online. W Klubie nie ma miejsca na lanie wody. Na każdy problem jest przygotowana przez Martę strategia i plan działania, plus te piękne karty pracy. Bardzo pomaga fakt, że nie musisz iść według jednej ścieżki. Jeśli w tym miesiącu chcesz wydać ebooka- czytasz wszystkie materiały o tym jak wydać i wypromować ebooka. Jeśli chcesz wypromować webinar, wchodzisz w konkretny materiał i wiesz co po kolei masz zrobić. Do tej pory drukuję sporo materiałów, ponieważ ilość notatek, które zapisuje podczas przerabiania służą mi przez kolejne miesiące.
Co wdrożyłaś najszybciej po przystąpieniu do Klubu i jakie miałaś rezultaty?
Zaczęłam zadawać pytania kobietom. Serio! Wcześniej wydawało mi się, że wiem doskonale czego potrzebują moje potencjalne klientki. Ale Marta od samego początku kładła ogromny nacisk na badanie rynku. Bardzo szybko zaczęłam pytać inne grupowiczki o ich wyzwania związane z poczuciem atrakcyjności, odkrywaniem swojego stylu, budowaniem szafy i wszystkie odpowiedzi zapisywałam. Robię to do dzisiaj. Kiedy tylko zobaczę jakikolwiek komentarz kobiety o problemach z jej szafą od razu ląduje to w moim zeszycie.
Zawsze zapisuję słowo w słowo. Później używam dokładnie takich słów w komunikatach do klientek. Pisanie fachowym językiem kompletnie do moich odbiorów nie przemawiało. Marta na sesjach klubowych często nas nawracała „mów słowami klienta”, tak aby zrozumiał, co mówisz! Staram się o tym zawsze pamiętać.
Kolejną rzeczą, którą wdrożyłam, było rozłożenie zadań na małe kroki. To, czego wcześniej nie potrafiłam robić, gdyż wszystko wydawało mi się arcyważne. Marta pokazywała jak rozpisywać całą kampanię krok po kroku.
Największa wartość dla mnie to było zrozumienie, że wcale nie muszę mówić wyrafinowanym, specjalistycznym językiem, aby przekonać do siebie klientki. Gdy widziałam jak Marta po ludzku, w normalny sposób rozmawia z nami dzieląc się w prosty sposób skomplikowanymi strategiami zrozumiałam, że to właśnie tak powinno działać. Klientka chce widzieć, że po drugiej strony jest normalna kobieta. Nie sztuczny twór, bez emocji, pomyłek. Ja robię strasznie dużo błędów podczas pisania, moje zdania są wielokrotnie złożone. Długo blokowałam się, że jako osobista stylistka nie mogę sobie na to pozwolić, że jest to mega nieprofesjonalne.
Dzisiaj już wiem dla kogo piszę. Pomagam zabieganym mamom zbudować ich szafę marzeń, dopasować ich styl do osobowości i ról życiowych. Wzmacniamy ich poczucie kobiecości i atrakcyjności. Mamy te same matczyne wyzwania i przedszkolne choroby, problemy wychowawcze i myślenie co ugotować na obiad, żeby każdy zjadł. Żadna z nich nie ma czasu na „specjalistyczne poematy”. Potrzebują konkretnych, szybkich do zastosowania wskazówek. To właśnie robię, pomagam kobietom czuć się atrakcyjnie każdego dnia. Po prostu, w dresie i sukience.
Paulina Furtowicz
kolorytwojejurody.pl
Paulina Furtowicz – osobista stylistka, kolorystka
Autorka książki „Atrakcyjna każdego dnia”
Pomaga kobietom czuć się i wyglądać atrakcyjnie każdego dnia. Z klientkami dobiera:
– kolory, które idealnie harmonizują z urodą,
– ubrania, które podkreślają atuty
– styl, który odzwierciedla ich osobowość i idealnie pasuje do ról życiowych.
Miejsce w sieci: https://kolorytwojejurody.pl/
Fanpage :https://www.facebook.com/KoloryTwojejUrodyPaulinaFurtowicz
Instagram: https://www.instagram.com/p/CWMAa2oMOqy/
Dołącz do AUTHORITY EDGE
Zbuduj markę i ofertę premium
Authority Edge to metoda dla ambitnych kobiet, które chcą szybko i skutecznie zbudować swoją markę, stworzyć kurs online i zdobyć pozycję eksperta w swojej branży.
Dzięki strategicznemu podejściu, precyzyjnym działaniom i innowacyjnym technikom marketingowym zyskasz przewagę, która pozwoli Ci wyróżnić się i przyciągnąć idealnych klientów.
Umów się na darmową rozmowę, aby aplikować do programu.
#HakerkiSukcesu to solidna dawka strategii, inspiracji
Łam kod codzienności i buduj biznes i życie wg własnych priorytetów i na własnych zasadach