#Hakerki Sukcesu: Case study

Jak się rozwinęła Twoja marka przez rok obecności w Klubie Hakerki Sukcesu? Co się zmieniło u Ciebie przez ten rok?

Uczę angielskiego i przed dołączeniem do Klubu zarabiałam jedynie na lekcjach indywidualnych i nie wyobrażałam sobie jak w mojej branży mogłabym zarabiać inaczej niż na godziny.

Dodatkowo miałam duży problem z finansami, bo moje stawki były bardzo niskie i nie miałam pojęcia jak je podnieść. Dzięki szkoleniom w Klubie zobaczyłam jednak, że to możliwe.

Swój pierwszy produkt online wypuściłam bez posiadania ani strony ani fanpage, ani konta na Instagramie.
Dość szybko zdobyłam pierwszych klientów na kurs online i dzięki temu nabrałam odwagi do dalszego działania.

Zaczęłam tworzyć kolejne kursy i mam już grupę stałych klientów, którzy nie tylko do mnie wracają, ale i polecają moje kursy dalej. Dzięki temu moja praca nie ogranicza się już tylko do godzin lekcyjnych, które mają wyraźną barierę czasową i finansową. Podniosłam też wreszcie znacznie ceny za lekcje indywidualne.

Mimo, że początki nie były dla mnie łatwe, regularne działania faktycznie przyniosły u mnie efekty – w zeszłym miesiącu odnotowałam dwukrotnie większy zysk niż dwa miesiące temu.

Najbardziej cieszy mnie jednak nie sam wynik finansowy, ale fakt, że uwierzyłam w siebie i teraz wiem, że jeśli chcę, to mogę zarabiać więcej w taki sposób jaki mi odpowiada – i mieć zadowolonych klientów.

Jakie miałaś obawy przed przystąpieniem do Klubu?

Nie byłam pewna, czy szkolenia sprawdzą się w moje branży. Przez bardzo długi czas byłam przekonana, że nauczyciele języków obcych są w stanie zarabiać tylko i wyłącznie na godziny lekcyjne. Poza tym bałam się, że będę oceniania przez innych za moje działania w sieci.

Spotkało mnie jednak dużo więcej ciepłych słów i wsparcia, niż krytyki, czym byłam ogromnie zaskoczona.

Wiele rzeczy okazało się również dużo łatwiejszych do wykonania niż się spodziewałam.

Jak podjęłaś decyzję, który pakiet wybrać – z miesiąca na miesiąc czy od razu roczny?

Zaczęłam od miesięcznego pakietu, bo tak jak wspomniałam wcześniej, byłam sceptyczna co do tego, czy u mnie to się sprawdzi. Mówiąc zupełnie szczerze, nie miałam też jeszcze wtedy zbyt wielu środków, aby przeznaczyć je na dodatkowe szkolenia.

Postanowiłam sobie, że gdy tylko faktycznie zacznę odnosić efekty online, zainwestuję zarobione pieniądze w siebie i dołączę do pakietu Elite – i tak się stało.

Która ze strategii Klubu była dla Ciebie najbardziej wartościowa? Co według Ciebie wyróżnia program Klubu Hakerek Sukcesu w porównaniu do innych kursów czy programów w których brałaś udział?

Ciężko mi jest wskazać tylko jedną najbardziej wartościową strategię, ale myślę, że największą rewolucję spowodowało u mnie szkolenie o Lead Magnet oraz o reklamach na Facebooku. Teraz nie wyobrażam sobie, jak mogłabym bez tego osiągać jakiekolwiek rezultaty.

Bardzo ważną lekcją było też dla mnie szkolenie o strategii cen. Zaczęłam inaczej patrzeć na kwestię cen moich produktów oraz bardziej doceniać swój czas pracy. Wciąż się tego uczę się, ale jest na pewno sto razy lepiej niż rok temu.

To co wyróżnia program, to na pewno sposób, w jaki tematy są wyjaśnione – prosty, ale konkretny. Po każdym szkoleniu po prostu wiem konkretnie krok po kroku jakie działania wykonać i jakimi narzędziami się posłużyć.

Co ważne – wiem też jak ocenić rezultaty, co wcale nie było dla mnie takie oczywiste na początku.

Bardzo doceniam też fakt, że uzyskuję w grupie Akademii Elite odpowiedzi na wszystkie moje pytania i wątpliwości – to wsparcie jest naprawdę cenne i motywujące jednocześnie.

Co wdrożyłaś najszybciej po przystąpieniu do Klubu i jakie miałaś rezultaty?

Praktycznie od razu zrobiłam dwie rzeczy: założyłam swój newsletter i stworzyłam swój pierwszy lead magnet. W przeciągu kilku dni zapisało się do mnie ponad 600 osób, i to bez płatnej reklamy! Nie miałam wtedy jeszcze żadnego konta w social mediach, a już miałam listę chętnych na mój pierwszy produkt online. Myślę, że to był dla mnie niezwykle ważny moment, który zadecydował o tym, że postanowiłam rozwijać dalej swój biznes.

Jaką wskazówką byś się podzieliła z osobami, które też chcą rozwinąć biznes online?

Zapewne nie powiem nic nowego, ale jeśli mam dać jedną wskazówkę, to powiedziałabym, żeby inwestować jak najwięcej w siebie i swój rozwój i nie bać się prosić o pomoc. Tak samo jak moi uczniowie wolą uczyć się angielskiego ze mną, mimo, że w internecie jest masa darmowych materiałów językowych, tak samo ja nie wyobrażam sobie uczyć się prowadzenia działalności online zupełnie na własną rękę od zera.

Widzę jak wiele osób próbuje to robić i jak bardzo ciężko im to idzie, bo wciąż popełniają podstawowe błędy, których ja unikam lub po prostu uczę się na nich szybciej dzięki temu, że otrzymuję wartościową konkretną wiedzę i wsparcie. Zresztą od lat mam w nawyku inwestowanie w naukę i jest to jedna rzecz, której na pewno w życiu nigdy nie żałuję.

Co jest dla Ciebie najcenniejsze w prowadzeniu biznesu online?

Świadomość, że to ja decyduję.

To ja wybieram klientów, z którymi chcę współpracować, tworzę kursy, w które wierzę i które lubię prowadzić, i mam w stu procentach wpływ na to, jak rozwija się moja działalność.

Oczywiście wiele rzeczy w biznesie online zależy od różnych czynników zewnętrznych, ale koniec końców zawsze mam świadomość, że decyzja o o tym jak wygląda moja praca zależy przede wszystkim ode mnie – i to jest dla mnie kluczowe.

Co było Twoim największym sukcesem – np. stworzenie produktu, strony, zwiększenie sprzedaży, podniesienie cen, zaproszenia na prelekcje czy wywiady, zwiększenie świadomości marki, stworzenie spójnej strategii, uwierzenie w siebie?

Pierwszy sukces to uwierzenie w to, że jestem w stanie w stu procentach zrealizować samodzielnie własny pomysł na produkt online i znaleźć na niego klientów – coś, co wcześniej wydawało mi się niewyobrażalnie trudne, wręcz niemożliwe.

Drugi sukces to podniesienie cen. Kiedyś moją barierą “psychiczną” było pobieranie 40zł za godzinę lekcji angielskiego i mocno wierzyłam w to, że więcej się nie da.

Dziś moje lekcje kosztują dwa razy tyle, a jednocześnie mam na nie dwa razy więcej chętnych.

Myślę, że najważniejsze jest jednak to, że znalazłam klientów, którzy naprawdę doceniają moją pracę i osiągają wspaniałe rezultaty.

Wiem, jak tworzyć produkty, które naprawdę pomagają moim klientom i zupełnie zmieniają ich postrzeganie nauki języka. To daje mi największą satysfakcję i motywację do dalszego działania.

Mam tyle pomysłów i wreszcie wiarę w to, że mogę je po kolei realizować!

Jakie masz plany na przyszłość, w jakim kierunku chcesz rozwijać swój biznes online?

Chciałabym tworzyć więcej kursów online – mam już konkretne pomysły, a nawet listę chętnych na nie:)

Tym samym chciałabym skoncentrować się bardziej na kursach online niż na lekcjach indywidualnych, aby znaleźć więcej czasu dla siebie.

Powoli planuję też wejście z moimi kursami na hiszpański rynek, gdzie aktualnie mieszkam.

Paola Menin

Kreatywne lekcje angielskiego