Dzisiejszy Hakerski Kwadrans jest o piramidach, SEO i wielbłądach.

O profesjonalnych agencjach zajmujących się pozycjonowaniem i o profesjonalizmie, który powinnaś wyrzucić do kosza i zacząć działać – bo to działanie jest najważniejsze.

Nie zniechęcaj się, gdy popełnisz błąd i Ci nie wyjdzie – im więcej będziesz działać, im więcej praktycznej wiedzy zdobędziesz, tym łatwiej będzie Ci wyciągać wnioski, co u Ciebie działa, a co nie i co powinnaś zmienić.

SEO dla początkujących

Optymalizuj nie pod roboty wyszukiwarek, ale pod ludzi, bo ile wyszukiwarek kupiło Twoje produkty? To ludzie kupują. Nawet jeśli Twoja strona będzie na pierwszym miejscu w wynikach wyszukiwania, ale zoptymalizowana będzie pod roboty, nikt nie kupi Twojego produktu, bo na stronie zamiast wartościowej treści, znajdzie zwykły bełkot.

Używaj pełnej piramidy słów kluczowych

Spójrzmy na piramidę SEO (znajdziesz ją w nagraniu). Wszyscy chcą dostać się na szczyt, ale musimy pamiętać, że po drodze są setki stopni i mnóstwo ludzi zmierzających w tym samym kierunku. Konkurencja jest duża. Weźmy na tapetę taki przykład:

Wpisuję w wyszukiwarkę hasła:
SEO – pojawia się 740 mln wyników
SEO w 5 minut – 1 mln
SEO w 5 minut dla poczatkujących – 151 tysięcy
SEO w 5 minut dla poczatkujących w 2021 – 81 tysięcy

Wniosek: lepiej jest napisać długą frazę, wejść na dół tej piramidy i powoli wspinać się na szczyt. Oczywiście dużo mniej osób wpisze całe hasło „SEO w 5 minut dla początkujących w 2021”, ale ta fraza będzie pozycjonować Cię jednocześnie na wszystkie 4.

Co wielbłądy powinny nosić przez pustynię?

Czy każesz nieść swoim wielbłądom masło, które po 1 dniu w upale zjełczeje? To nie miałoby sensu. SEO jest długofalowe, jak ta droga przez pustynię – dlatego Twoje treści powinny mieć 3, 9, a nawet 12 miesięcy ważności – powinny być wiecznie zielone, nie więdnąć, nie jełczeć. Wtedy efekty będą najlepsze.

Często wyniki na pierwszych stronach są sprzed 4 lat i są nadal aktualne. To jest właśnie ta optymalizacja pod człowieka – po to, żeby ludziom służyło. Zastanów się jakie pytania są uniwersalne, co ludzie chcieliby wiedzieć zanim u Ciebie kupią. I pisz na ten temat, buduj społeczność, generuj ruch.

Weź również pod uwagę, że Twój kontent w mediach społecznościowych żyje 1-3 dni, na Instastory 24 godziny, a artykuły na Twojej stronie będą żyły tydzień po tygodniu i będą przynosiły Ci klientów. Zaplanuj sobie chociaż jeden artykuł w miesiącu, który będzie w przyszłości przynosił tych klientów.

W swoich treściach, oprócz zagnieżdżonych fraz, które będą się powtarzać, używaj semantycznych odmian słów – np. w artykule SEO w 5 minut dla początkujących niech pojawią się podtytuły, nagłówki typu triki w SEO na start, triki w SEO gdy zaczynasz. Fraza „gdy zaczynasz” semantycznie znaczy to samo co „dla początkujących” – a więc optymalizuj pod klientów, którzy w tym momencie są w fazie szukania informacji, usług, rozwiązań.

Pamiętaj o hierarchii i właściwym oznaczaniu nagłówków H1, H2 i H3 – to nie są jakieś dziwne oznaczenia, one dla wyszukiwarek mają faktycznie znaczenie.

Bardzo dużo osób skupia się na optymalizacji SEO artykułów, tekstów, a przecież są jeszcze obrazki, video, a nawet platformy. Tak, Pinterest to jest wyszukiwarka obrazów, Instagram też powoli się nią staje. Treści pod SEO możesz optymalizować również na Youtube’ie, zwłaszcza, że należy do Google i ma osobną zakładkę w wynikach wyszukiwania.

Nie oszukujmy się, SEO nie trwa chwilę. Trzeba zrobić dobry research, zastanowić się, jakie frazy klienci wpisują w wyszukiwarkę tuż przed zakupem. Skup się na tym elemencie tuż przed zakupem i będziesz miała spokojną głowę, że masz bazę artykułów, które fantastycznie naprowadzają na Twoje płatne usługi, na Twój kurs czy ebooka. Wtedy możesz się skupić na byciu w mediach społecznościowych na żywo, tworzyć fajne, efemeryczne treści, tryskać metaforami o pustyni itd. To jest to 20% naszej pracy które da nam 80% wyników.