Bardzo często w początkowej fazie rozwoju naszych biznesów, albo gdy wprowadzamy nowy produkt to owszem, planujemy, ale zbyt dużo rzeczy chciałybyśmy zrobić na raz. W konsekwencji, wielu rzeczy nie dokańczamy, zostawiamy je rozgrzebane, a żaden projekt nie przesuwa się do przodu. I później ganiamy w kółko, co chwilę napotykając nowe przeszkody.

Zachęcam Cię do tego, żebyś planowała z wyprzedzeniem, żebyś planowała rzeczy, które mają się wydarzyć równolegle i żebyś nie zostawiała niczego na ostatnia chwilę, jeżeli możesz zadbać o to dużo wcześniej i uniknąć kłopotu. Podam Ci trzy wskazówki, jak planować bez poczucia przytłoczenia, z wykorzystaniem mojego kwartalnego planera.

1. Najpierw urlop i największe promocje

Zacznij od spojrzenia z lotu ptaka na cały rok i zaznacz wakacji, dni wolne i inne dni, kiedy wiesz, że nie będziesz dostępna. Nie ma sensu przeprowadzać promocji np. w weekend majowy. Rok ma 4 kwartały, a każdy kwartał jest takim czasem „akurat” na przeprowadzenie i dokończenie jednego projektu. Pamiętaj, aby w każdej kampanii budować i rozwijać swoją markę. Ważny jest nie tylko cel finansowy, wiele osób wprowadza produkt na rynek, żeby dotrzeć do nowych odbiorców, a nie tylko po to, żeby zarobić.

2. Zaplanuj jeden duży projekt na kwartał

W skali kwartału zaplanuj sobie 3 główne projekty na miesiąc, nie więcej. Nawet jak zajmiesz się jednym projektem tygodniowo i chociaż w jednym będzie jakieś opóźnienie, to już mija miesiąc, nie mówiąc już o tym, że niektóre projekty się rozciągają w czasie. W ramach tych 3 projektów w miesiącu, jeden to będzie obsługa klientów których masz, drugi to będą np. 4 rzeczy które zrobisz dla rozwoju swojej marki, a trzeci to będzie nowy produkt, który przez następne 3 miesiące będziesz wprowadzała na rynek.

Rozpisz sobie wszystko, co musisz zrobić w ramach jednego projektu i logicznie poukładaj to w formie harmonogramu. Podam przykład działań, które trzeba zrealizować przy wypuszczaniu ebooka:

• Pierwszy miesiąc: budowanie społeczności i marki: badanie rynku, przygotowanie lead magnet’u, aby przeprowadzić to badanie, lista oczekujących na ebooka, aby zbudować listę email, przeprowadzenie webinaru, przedsprzedaż – to wszystko warto zrobić jeszcze przed jego napisaniem.
• Drugi miesiąc: stworzenie konspektu, logiczne poukładanie treści, stworzenie lead magnet’u zapowiadającego ebooka, kolejny webinar pokazujący, że jesteś już coraz bliżej do wydania ebooka.
• Trzeci miesiąc to będzie Twoja kampania promocyjna. Potrzebna Ci będzie strona sprzedażowa, jakieś sposoby płatności, może sklep internetowy.

Ale zauważ, że podpisanie umowy np. z Przelewy24 może trwać nawet 2-3 tygodnie, dlatego nie możesz zostawić tego na ostatni miesiąc. I chociaż sposoby płatności są potrzebne na ostatnim etapie, to warto zająć się tym na początku, żeby mieć wszystko gotowe, jak już będziesz gotowa do sprzedaży. Logicznie poukładany harmonogram jest niezbędny, żeby nie było tak jak przy pieczeniu ciasta – gdy masz włączony piekarnik, wbite jajka do miski, wsypaną mąkę, ale orientujesz się, że nie masz masła. Wszystko leży.

3. Wplataj działania związane z nowym projektem w swoje stałe plany i projekty

Tu mamy rozpisany ten jeden nowy projekt – napisanie ebooka. A możesz mieć równocześnie jeszcze drugi projekt, ten stały, związany z budowaniem Twojej marki, na przykład prowadzenie i rozwijanie Instagrama. Musisz wtedy zaplanować sobie czas na posty, zdjęcia, wyszukiwanie hasztagów. Twój trzeci projekt to wszystkie te projekty, które cały czas istnieją – klienci na konsultacjach, kursanci z wcześniej sprzedanych kursów i inne osoby, którymi musisz na bieżąco zająć się.

W kolejnym miesiącu chcesz rozwijać bloga, więc znów musisz rozplanować sobie czas na publikację postów blogowych, zmiany treści na stronie www, wprowadzenie nowej szaty graficznej na stronę. Możesz bardzo fajnie łączyć te działania, pisać jednocześnie ebooka, mówić o nim na Instagramie i nanosić zmiany na blogu, które również pokażesz na IG. Budujesz rozgłos wokół swojej marki, pokazujesz ile tam się dzieje fajnych, widocznych rzeczy.

Trzeci miesiąc to prace nad listą email, ustawienie sekwencji mailowych oraz promocja produktu, który za chwilę będziesz sprzedawać. W związku z tym znów masz mnóstwo zadań, które trzeba wykonać równolegle z innymi, ale jeśli są one logicznie połączone i dobrze rozpisane to będą wzajemnie, fantastycznie się wspierać.

Frustracja nie pojawia się wtedy, kiedy mamy dużo pracy, ale wtedy, kiedy mamy wrażenie, że nic się nie kończy, nie łączy ze sobą, wszystko się pali, kipi i psuje. Kiedy wszystko jest ułożone w logiczny sposób jest nam łatwiej dokańczać projekty. A to napędza nas do kolejnych działań i rozpoczynania kolejnych projektów.