+4407784449051 marta@hakerkisukcesu.pl

Case study Hakerek Sukcesu

PRZECZYTAJ ARTYKUŁ

Jak zamienić pasję w uczciwy biznes online?

PODEJMOWANIE DECYZJI NIE JEST ŁATWE

Zawsze, gdy zaczynamy coś nowego jesteśmy na równi pełne obaw jak i ekscytacji.

Podejmowanie decyzji nie jest łatwe, bo oznacza że musimy z czegoś zrezygnować.
Aby zrobić miejsce na nowe.

Często, właśnie z tej obawy przed utratą próbujemy ciągnąć wiele projektów na raz, co sprawia, ze osiągamy efekt odwrotny od zamierzonego. Mamy wszystko rozgrzebane a nic nie skończone.

Często gdy mówię ile ja osiągnęłam, ile produktów stworzyłam, kursów i szkoleń poprowadziłam – spotykam się z pytaniem- jak Ty to robisz? Jak znajdujesz na to czas?

Gdy pokazuje wyniki kursantek one też często są zasypywane lawiną pytań.

Odpowiedz jest jak zwykle jednocześnie bardzo prosta i złożona.

Dzięki odpowiedniej strategii, wsparciu i wiedzy można osiągnąć w 6 tygodni więcej niż kiedyś w rok.

Zobaczcie, co stworzyły kobiety, które uczestniczyły w moim kursie 6 tygodni Bootcamp Elite.

#HakerkiSukcesu

Ile czasu potrzeba aby zbudować biznes i markę online?

Tyle, ile masz.

Jak zamienić wiedzę i pasję w uczciwy biznes online?

Case study Hakerek sukcesu.

Przeczytaj post i poznaj case study kursantek 6 tygodni Bootcamp Elite.

Mają one stworzone modele biznesowe, strategie cen, ułożony plan działania, działające lejki, strony lądowania i cudowne lead magnety, czyli prezenty dla potencjalnych klientów.

Każdy przerabiał kurs w swoim tempie ale część osób miała już klientów na nowe oferty jeszcze przed ukończeniem kursu.
Nie dziwię się temu wcale, ponieważ każda z nich ma w sobie tyle wiedzy, umiejętności, doświadczenia i pasji – że sukces był tylko kwestia czasu. No i strategii:)

Sylwia Spólna - Creative Mess

Dzięki kursowi w jeden wieczór stworzyłam swój drugi w życiu landing page, który przyniósł mi w końcu pierwszych subskybentów na liście email (już ponad 70 osób).

Stworzyłam grupę społecznościową, która żyje i ma już ponad 50 osób, co kilka dni w miarę moich możliwości pojawia się tam cykl o nazwie „Kreatywny Kwadrans”, w którym staram się zaprezentować krótkie tutoriale graficzne. Gdy zaczynałam, nie przypuszczałam, że może to być komuś potrzebne! Przekonałam się, że jest inaczej 🙂

Co chwilę dochodzą nowi klienci i poszerza się lista followersów moich social mediów, która nie jest po prostu pustą listą no name.

Wypuściłam mimo ogromu trudności technicznych, bo ciągle coś nie działało, pierwszy, darmowy mini kurs i już mam plany kursowe na płatne kursy do końca roku 🙂

Wracam też do pisania bloga. Zrealizowałam i wstawiłam do sklepiku pierwsze projekty grafik na tkaniny dla dzieci, do czego przymierzałam się dwa lata. A wszystko to przy dwóch pracach.

Motywujesz Marto do działania! Grupa Elite jest tak wspaniała, że nie chce się jej opuszczać, a wszelkich wyzwań i bootcampów nie chce się pominąć. To grupa wspaniałych, kreatywnych kobiet.

Zapisy na mój kurs już minęły, ale zapraszam do mojej grupy społecznościowej, będzie tam na dniach więcej informacji o kolejnych kursach. Jeszcze masa pracy przede mną, ale efekty już są!

Zajrzyj na stronę Sylwii

Dołącz do grupy

Kasia Idzikowska - Moczulska - Konik Kreatywny

Co osiągnęłam? Wiem dokąd idę. Uwierzyłam w swój pomysł. Dzięki Tobie Marta zadałam sobie mnóstwo pytań, zresztą Ty zadawałaś mi jeszcze więcej. Szukałam wyjścia z labiryntu. Dostarczyłaś kompletu narzędzi. Dziękuję!

Odkryłam niszę na rynku sztuki i pomysł na produkt on-line, którego tam jeszcze nie ma bo TAM wszystko dzieje się ciągle analogowo. Mam pierwszych zadowolonych klientów (artykuły, relacje na blogu).

Konik Kreatywny został patronem medialnym jednego z klientów. Zaczęłam korzystać z afiliacji…jeszcze wiele przede mną.

Zajrzyj na stronę

Justyna Trzeciak - Gorzelanna

Co udało mi się osiągnąć? Zyskałam pewność siebie, że się da.

Nie mam jeszcze landing page, ale mam za to gotowy prezent, tworzę mój kurs, zmieniłam ofertę na stronie. Obawiałam się, że to nie dla mnie, że jestem „za cienka”, a tymczasem przeprowadziłam już dwa live, których się okropnie bałam, na dniach pojawi się oferta konsultacji z prezentem 🙂

„W lesie” byłam 6 tygodni temu, dziś hycam po polanie jak zajączek. Mam zaplanowane kilka produktów, które chcę wypuścić w ciągu najbliższych dwóch lat, mam masę nowych pomysłów, które zweryfikują moi odbiorcy. Dzięki kursowi poznałam tez wiele wspaniałych osób.
Przed kursem prowadziłam już bloga, na którym dzielę się treściami związanymi z nauką języka niemieckiego. Mam nadzieję, iż obiorę lepszą taktykę i uda mi się także osiągać lepsze wyniki 🙂 Mój Fanpage i Instagram się także odrobinę rozhulały. Teraz wiem jak pracować mądrzej, nie ciężej.

Marta, najważniejsza rzecz jaką nam dałaś to poczucie, że już wygrałyśmy i nie ważne na ile nasz biznes się rozkręcił w ciągu tych 6-ciu tygodni, zmieniłaś nasze myślenie.

Konsultacje biznesowe

Nauka niemieckiego online

Magdalena Markiewicz - Akademia Magdaleny Markiewicz

Lead magnetem w tym miesiącu jest poradnik ogrodniczy, dziś dopalony reklamą płatną, wiec nie mam jeszcze statystyk. Już osoby się zapisują. Maile podpięte.

Zobacz prezent Magdaleny

Joanna Makowska - Ubezpieczenia na co dzień

Tak szybko minął czas kursu, że sama nie wiem kiedy to upłynęło.
Opowiadam jak najlepiej dobrać ubezpieczenia dla dzieci. Na co zwrócić uwagę , co sprawdzić w polisie, żeby dziecko miało najlepszą ochronę.

Przed przystąpieniem do kursu zastanawiałam się czy to dla mnie , czy dam radę i czy po kursie będę wiedziała co robić po kolei. Chciałam , żeby ktoś nauczył mnie co jest ważne , na co zwracać uwagę , jak pisać, gdzie i kiedy zamieszczać posty i przede wszystkim chciałam założyć swojego bloga i stronę na WordPressie. Nie wiedziałam zbyt dużo o technicznej stronie i tak szczerze to myślałam , że nie dam rady . To mnie mocno stopowało, bo było tyle rzeczy które wiedziałam, że trzeba zrobić ale nie wiedziałam jak i w jakiej kolejności.

A po kursie tyle umiem , że sama jestem w szoku , że ja to robię i nie zastanawiam się teraz czy mi się uda tylko siadam , odpalam filmik instruktażowy i robię to co trzeba. Sama zainstalowałam WordPressa, zrobiłam subdomenę , zrobiłam dwie strony lądowania, zrobiłam dwa lead magnety stworzyłam stronę główna, podpięłam kod do Google Analytics, wybrałam swoje czcionki do postów, ustaliłam kolory, wiem jakie problemy moich klientów rozwiązuję w związku z ubezpieczeniem dzieci. Jejku to krok świetlny w moim rozwoju.

Chciałabym w najbliższych tygodniach promować ubezpieczenie dla dzieci w formie rodzinnej, wypuścić swoje 3 lead magnety w odstępach czasowych i promować konsultacje. Bo tylko podczas indywidualnych rozmów można dobrać odpowiedni produkt dla danej rodziny. Lubię kontakt z ludźmi, lubię swoją prace ,a teraz dzięki szkoleniu Marty mogę docierać do większej grupy.

Marta świetnie uczy , ma super szkolenia , wszystko po kolei pokazuje , nawet laik się nauczy. To wspaniała dziewczyna, która ma świetną wiedzę i przekazuje ją w bardzo przystępny sposób. Polecam , polecam i jeszcze raz polecam jej szkolenia.

Zajrzyj na stronę Joanny

Marta Miśkiewicz - Raczkując

Przed przystąpieniem do kursu obawiałam się, że nie dam rady czasowo (dwójka małych dzieci: trzylatek i 4 miesięczne niemowlę) i faktycznie było ciężko, pod koniec musiałam trochę odpuścić, bo stan niewyspania przekroczył moją granicę 🙂 Ale – było warto! 🙂

Mam jasny plan co chcę zrobić i działam, żeby go zrealizować. Jestem w trakcie przygotowywania swojego pierwszego kursu. Za moment, mam nadzieję, puszczę do sprzedaży swoją mini ofertę. Działam, jestem zmotywowana i pozytywnie nakręcona 🙂

Zobacz prezent Marty

Patrycja Wąsik - Trzymaj ster

Przed przystąpieniem do kursu nie miałam nic, były tylko marzenia i wizje. Jednak brakowało mi wiedzy jak stworzyć biznes online i bałam się, że rzucam się z motyką na słońce. Wiedziałam tylko, że chcę zmienić swoje życie i zrealizować to, co od dawna podpowiadało mi serce. Twój kurs spadł mi jak deszcz z nieba w dobrym momencie. Był odpowiedzią na moje potrzeby i sygnałem, że jeśli czegoś się pragnie świat sprzyja by to zrealizować.

W trakcie kursu doznawałam pełno olśnień😀, każdy moduł był jak zbawienie i dawał mi cegły, abym mogła zbudować silny fundament. Nie mając nic i będąc cichą myszką nie tylko kurs dodał mi skrzydeł, ale również uformował i nadał realnych kształtów mojemu biznesowi.

Dziś mam wiele a to zaledwie po 6 tygodniach. Mam swoją strategię biznesu i marki, zaplanowane produkty, które chcę wypuścić w ciągu dwóch lat, wiem co i w jaki sposób mam oferować swoim odbiorcom by zaspokoić ich potrzeby i oczekiwania, mam plan promocji, content marketingu i co ważne mam dużo więcej odwagi i pewności siebie. Wiem teraz jak przekładać swoje wizje w efektywny sposób.

Zdecydowanie wzrosła mi liczba fanów na moim funpejdżu, nawiązałam już pierwszą współpracę i będę prowadziła wasztaty on-line, tworzę swój pierwszy kurs…niesamowite jakie zmiany wniosło mi te 6 tygodni kursu.

Oczywiście kurs umożliwił mi poznanie wielu fantastycznych kobiet. Tak naprawdę zrobiłam krok milowy i śmiało mogę stwierdzić, że dokonała się rewolucja: w moim tworzonym biznesie, w mojej strategii i we mnie samej.

Zobacz prezent Patrycji

Magdalena Strzyżewska - Pracownia w Dolinie

Działam w sieci i z Hakerkami nieco dłużej niż 6 tygodni, ale Marta – Twoje kursy faktycznie odmieniają sposób myślenia. Nie kręcę się już w kółko i mam sprecyzowane cele. Mam plan działania i już wiem, że nie rozciągnę doby, ale mogę – dzięki planowaniu takiemu, jakiego nas nauczyłaś – efektywniej ten czas wykorzystać. Nie strzelać pomysłami na oślep, tylko je konsekwentnie realizować.

Mam w tej chwili do pobrania Ogrodownik (78 pobrań, konwersja 44,83%) i otwartą listę zainteresowanych zakupem workbooka „10 prostych kroków do stworzenia własnego ogrodu” (27 zapisów, konwersja 11,64%). Workbook skończyłam – piszę drugi! Plus minikurs. W tygodniu zrobię fajne reklamy do tego co mam i zajmę się sprzedażą i promocją kolejnego produktu!

Zobacz prezent Magdaleny

Lista oczekujących Magdaleny

Beata Barczyńska

Najbardziej się obawiałam, że nie dam rady pracować w takim tempie i robić technicznych rzeczy. Na szczęście grupa wsparcia była strzałem w dziesiątkę. Dziękuję Marta Krasnodębska i Magda Bek za wsparcie i wskazówki, czasami za odpowiedzi nawet po nocach, które pomagały popchnąć sprawę dalej.

Dołączyłam do Hakerek, bo chciałam przestać dawać wartość TYLKO za darmo i czekać aż ktoś mnie zauważy i zapisze się na konsultacje. Cieszę się, bo zyskałam odwagę, aby częściej robić live’y na Facebooku i zapraszać do sprzedaży (mega się tego bałam). Jest zainteresowanie i bardzo się z tego cieszę, bo wiem, że jak wszystko zrobię to co planuję to będzie jeszcze lepszy odzew.

Skończyłam kurs 6 tygodni, w którym zrobiłam kurs mailowy, darmowego ebooka dla chętnych, stronę lądowania, wybrałam styl marki na początek. Nauczyłam się robić atrakcyjne grafiki i fajne LIVE z logo korzystając z programu. Podobało mi się to, że na platformie były filmiki dot. płatnych i bezpłatnych programów. Ja jestem początkująca, więc na razie korzystam z darmowych.

Teraz zabieram się za stronę główną, bardzo bym chciała mieć już swoją stronę internetową i wkrótce wypuścić swój pierwszy produkt (mini kurs mailowy 3tyg.) Tempo nie było dla mnie problemem, tylko strach ma wielkie oczy. Ja uwielbiam działać, więc to było dla mnie 🙂 Ciesze się, że szybko podjęłam decyzję o dołączeniu do kursu i chciałabym więcej.

Zobacz prezent Beaty

Joanna Karczewska

Jestem na początku mojej drogi do własnego biznesu, przed przystąpieniem do kursu miałam założoną stronę w wersji bardzo początkowej z kilkoma postami blogowymi. Wszystko było dla mnie nowe więc prace szły mi bardzo wolno. Nie do końca miałam sprecyzowaną wizję tego czym się chcę zajmować. Z grubsza wiedziałam co chcę robić, ale czegoś mi ciągle w tej wizji brakowało. Ponieważ prace szły mi bardzo opornie zaczęły pojawiać się wątpliwości czy ja na pewno chcę się tym zajmować i czy odejście z pracy na etacie nie było zbyt pochopną decyzją. Przystępując do kursu miałam obawy czy dam radę w pełni skorzystać z jego możliwości, czy to dla mnie nie jest za wcześnie. Pomimo towarzyszących mi obaw miałam jednak nadzieję że dzięki uczestnictwu w kursie moje działania nabiorą określonego kierunku, że kolejne moduły kursu pomogą mi przyswoić potrzebną mi wiedzę i nadadzą pewien rytm moim pracom.

Niesamowite jest to, że podczas kursu wszystko mi się poukładało w głowie, moja wizja w końcu stała się kompletna a ja uwierzyłam, że to jest to co chcę robić. Wielokrotnie przeżywałam moment flow gdy czas mijał niepostrzeżenie a ja pełna entuzjazmu orientowałam się, że jest już północ i dobrze byłoby zrobić sobie przerwę na odpoczynek.

Najważniejsze że w trakcie kursu zniknęło wiele obaw które wcześniej mi towarzyszyły. Stało się to w momencie gdy przeszłam od obaw do działania – nie ma teraz czasu na wątpliwości, po prostu działam. Te 6 tygodni temu, nagranie własnego kursu było zdecydowanie poza moim zasięgiem – bariery zbudowane przez moje obawy wydawały się dla mnie nie do pokonania. A dziś mam już pomysł na pierwszy kurs i nie mogę się już doczekać gdy zacznę nad nim prace. Jest to jedno z głównych zadań na najbliższy kwartał.

Zobacz prezent Joanny

Zobacz stronę Joanny

Monika Skuza - Music Playground

Bloga i fanpage prowadzę już od dwóch lat. I wiele razy próbowałam przekuć tą moją pasję w pracę, z której mogłabym się utrzymać. Miałam różne, najróżniejsze wizje, ale ciągle wracałam do punktu wyjścia. Przystąpiłam do kursu z jednym głównym zamiarem – poukładania sobie wszystkiego w głowie – od początku do końca i stworzenie strategii, która będzie trzymać się kupy 🙂 To była moja największa bolączka i miałam wielkie nadzieje, że uda mi się tego dokonać z Twoją pomocą 🙂

Co się zmieniło? Co Cię zaskoczyło?
Zaskoczyło mnie trochę tempo – bo choć wspominałaś, że to naprawdę intensywny kurs – to nie wyobrażałam sobie takiego tempa 😀 Ale myślę, że dałam radę.

Podczas tych sześciu tygodni udało mi się stworzyć fundament, na którym teraz bazuję, wiem gdzie szukać i jak wsłuchiwać się w to, co mówią ludzie, aby wiedzieć czego tak naprawdę potrzebują, stworzyłam kilka stron lądowania (do webinaru, do jednego prezentu, do listy oczekujących na kurs, do listy oczekujących z prezentem, do warsztatów…), zainstalowałam Divi i zmieniłam wygląd bloga (choć jeszcze nie wszystkie podstrony udało mi się przystosować, ale powoli i to zmienię 🙂 ), stworzyłam trzy prezenty za zapis…. Sporo tego wyszło, a o części i tak pewnie zapomniałam 😀

Jednak najważniejsze co udało mi się osiągnąć to większą pewność siebie (dzięki temu, że wiem co chcę robić i jak, co jest moją wartością dodaną i czym się różnię od innych) i nie boję się testować – jeśli coś okazało się klapą to robiłam dalej, zmieniałam i testuję dalej 🙂 W końcu mi się uda 😉

Teraz skupiam się na wydaniu na świat kursu „Umuzykalnianie krok po kroku” (który w trakcie Bootcampu miał już chyba kilka wersji 😀 ), który ruszy w maju. Za tydzień robię warsztaty online, które są jedną z części kursu tak naprawdę żeby zobaczyć jak to wyjdzie, czy taka forma jest ok i co pozmieniać.
Później będę żonglowała trochę tym, co mam czyli webinarem (który bardzo się podobał), warsztatem i kursem. Może w międzyczasie jakiś ebook powstanie (mam w planach „Muzyka rok po roku” z dokładnym opisem jej wpływu w poszczególnych miesiącach).

W drugiej części roku chcę wypuścić kolejne warsztaty – tym razem na temat użycia książek podczas muzykowania z dzieckiem i zobaczyć, jak to się sprawdzi. Bo na ten temat mam naprawdę wielkie plany 😉 Ale na razie testuję. No i pod koniec roku lub na początku następnego chciałabym wypuścić podobny kurs tylko skierowany do rodziców zafascynowanych metodą Montessori, czyli „Muzyka w stylu Montessori”. Jestem również we współpracy z czasopismem w duchu Montessori i piszę tam artykuły, więc to również chciałabym utrzymać (ono jest na razie tylko w formie elektronicznej, ale wiem, że planowane jest wydanie papierowe, więc będzie jeszcze fajniej 😉 ).
A później zobaczymy, co przyniesie los 😉 Jak będzie chciał mi podarować coś co niekonieczni mi odpowiada – sama go wykreuję 😉

Zobacz listę oczekujących i prezent Moniki

Klaudia Leszczyńska - Kreatorki Wynajmu

Przed kursem miałam pomysł na ebook i nic więcej. Wiedziałam, że potrzebuję strategii i pojęciu o marketingu i sprzedaży.

Co się zmieniło? Pomysłów mam teraz całe mnóstwo, nabrałam odwagi do działania i wiem, że muszę to wszystko po prostu planować, że to nie jest praca z doskoku. Z facebookiem też trzeba pracować 🙂

Zdążyłam przeprowadzić już stacjonarny kurs homestagingu na szkoleniu u jednej z naszych Hakerek, miałam wywiad z noclegowo.pl i zostałam ich ekspertem od homestagingu i kilka innych współprac jest w trakcie.

Moje plany? Kontynuować prace nad tym, co zaczęłam i doprowadzić do końca pierwsze projekty online, a potem… realizować kolejne. Kurs jest fantastyczny, każdemu polecam. Marta masz tę moc 🙂

Zobacz prezent Klaudii

Grupa Kreatorki Wynajmu

Iwona Wojtak

Przed przystąpieniem do kursu obawiałam się, że znów poświęcę mnóstwo czasu na te same czynności, i… nic się nie zmieni. Przede wszystkim chciałam zmienić poczucie, że non stop pracuję, a mało zarabiam (za mało!)… i zyskać bazę klientek, które będą chętne do długotrwałej współpracy nie tylko 1:1.

Dzięki kursowi zbudowałam całą bazę działalności on-line – prezenty, grupę na Facebooku, stronę Internetową, systemy płatności, mailing… Rzeczywiście, poświęciłam sporo czasu na realizację zadań kursowych, ale w efekcie: jestem spokojna!! o najbliższe miesiące – bo wiem, że dzięki regularności będę mogła tak naprawdę „odsapnąć” i kolejne kroki będą znacznie prostsze… a dzięki Marcie moja pewność siebie w sieci zaczęła w końcu kiełkować 😉

Zaskoczyło mnie to, że przez całe 6 tygodni byłam mocno zmotywowana i dzięki wsparciu Marty i Magdy oraz innych kursantek nie zniechęciłam się pomimo przeszkód, zmęczenia i minimalnej ilości czasu. Dzięki temu mam wszystkie najważniejsze elementy i wszystko co potrzebne, żeby ruszyć z produktami 🙂 Wiem, co robić dalej krok po kroku! A największym zaskoczeniem był kurs POP-UP, dzięki któremu w dwa dni zaplanowałam mini-produkt i strategię na kolejne miesiące 🙂 Mega!! Na maj planuję premierę pierwszego kursu on-line 🙂

Zobacz prezent Iwony

Magdalena Bartnicka - Mobilove

Obawiałam się, że nie znajdę czasu na kurs, chciałam wiedzieć, jak tworzyć kursy online, co się zmieniło – nie wątpię, że potrafię zrealizować taki projekt, że mam kompetencje i że moja wiedza jest potrzebna. Uświadomiłam sobie, że lubię się uczyć i że najważniejszą rzeczą jest zwiększać swoje kompetencje. Mniej wątpić i rozmyślać, a więcej pracować, działać i wdrażać. Szkolny rejwach i prace domowe działają na mnie motywująco. I jestem bardzo zadowolona z rezultatów, jakie osiągnęłam.

Przede wszystkim odważyłam się zrobić krok w kierunku biznesu online i już wiem, że to był bardzo słuszny krok. Teraz tylko zacząć maszerować i się nie zrażać.

Zaskoczyło mnie to, ile czasu potrzeba na stworzenie wartościowej treści i że wiedziałam większość rzeczy, ale nie umiałam ich ułożyć w sensowną sekwencję.

Plany na przyszłość? Do końca maja chcę wypuścić swoje warsztaty „Montessori od kołyski”, poza tym chcę zwolnić, nie chcę tak bardzo pędzić. Wiem, że trzeba się napracować, żeby mieć „imperium”, ale ten cały kurs mnie tak przemielił, że zastanawiam się, czy ja nie potrzebuję wszystkiego mniej – mniej pracy, mniej kasy, mniej potrzeb. I właśnie dlatego chcę tworzyć wartościowe treści i kursy, żeby się nie zarobić i żyć pełnią życia. I właśnie to uważam za najcenniejsze, co wyciągnęłam z kursu:)\

Pobierz prezent Magdy

Magda Ciach - Baklarz - Italia poza szlakiem

Kiedy rozpoczęłam kurs, już działałam w sieci jako blogerka, ale chciałam działać biznesowo, mieć własne produkty i na nich zarabiać. Zaczęłam więc od czegoś, co mogę dać ludziom natychmiast. Piszę o Włoszech, mam swoją społeczność, daje im mnóstwo rad i porad, ale nigdy do tej pory nie kazałam sobie za to płacić.

Jednym z pierwszych zadań na kursie było to, aby opisać, dlaczego jesteśmy ekspertami w naszej dziedzinie i jak możemy pomóc innym rozwiązując ich problemy. To zadanie stało się podwaliną mojej oferty konsultacji.

Przygotowałam najpierw stronę u mnie na blogu, ale nie byłam z niej zadowolona, więc zaprzyjaźniłam się z Divi. Postawiłam subdomenę, postawiłam Divi i w jedno popołudnie przygotowałam swoją ofertę konsultacji i planów podróży po Italii. Ani razu nie zareklamowałam jeszcze tej usługi, po prostu zamieściłam na blogu baner, który prowadzi o oferty. Ku mojemu zaskoczeniu, szybko się okazało, że są chętni! W ten sposób pozbyłam się sama frustracji, że piszę długie maile, by pomóc ludziom, a w zamian nie usłyszę nawet „dziękuję”. Odnoszę wrażenie, że ludzie myślą, że bloger pracuje 24/7 i że „należy” im się odpowiedź z mojej strony. Teraz odpowiadam ofertą konsultacji.

Rozpoczęłam pracę nad swoimi produktami. To jeszcze chwilę potrwa, ale już dobrze znam kierunek swoich działań i widzę serię produktów. Nie widzę u siebie opcji robienia kursów online, ale widzę inne możliwości działań online i offline.

Dzięki nabytym kompetencjom stawiam jeden landing page za drugim, ogarniam automatyzację maili, zamierzam robić live’y dla moich czytelników i uczyć się coraz lepiej targetowania reklam na FB. Mam swoje kolory i piękną ekstra czcionkę kocham!

Klapki w mózgu nareszcie się otworzyły i widzę, że ja też mogę zarabiać na swoich produktach.
Teraz mam wiedzę i nie zawaham się jej użyć!

A poza tym, ruszyłam z dwoma nowymi projektami!

Zajrzyj na stronę Magdy

Diana Zalewska - Rozkminy rodziny

Bardzo mi zależało, aby zacząć, bo nie wiedziałam od czego i nie miałam umiejętności. Wychodzę z kursu jeszcze bez klientów, ale z małą społecznością, stroną www, prezentem i początkiem listy email i własnymi grafikami. Mam plan co dalej i testuję, co się sprawdza
Sama bym do tego nie doszła i poddała się milion razy. Zaczynam współpracę z dziewczynami, które tu poznałam, a to wszystko z dwójką małych dzieci u nogi.

Zobacz Prezent Diany

Zobacz stronę Diany

Aneta Wierzbicka - Inside Story

Tyle się wydarzyło, że nie wiem od czego zacząć. Na pewno mam już komplet informacji o moim biznesie-wiem co jest ok, a co trzeba dopracować. Mam taką wizję całości-tak naprawdę pierwszy raz 🙂 Bardzo tego potrzebowałam. Dostałam ogromną wiedzę, ale wiele razy przekonałam się jak dużo już mam i to też było super-np. okazało się, że kolory, które wybrałam kilka lat temu nadal idealnie mi pasują 🙂 Moja strona www też mnie satysfakcjonuje 🙂

Bardzo się starałam być ze wszystkim na bieżąco i mimo, że mój kurs nie jest gotowy, to czuję, że mocno dojrzewa w mojej głowie i na kartkach A3 😉

Niektóre rozwiązania wprowadzałam wybiórczo, małymi krokami (Marta, nie bij, wiem, że nie cierpisz tego określenia- pracuję nad sobą 😉 ) i cieszę się nimi- np. mam w końcu stały cykl porad na FB i tworzę go z lekkością, bo grafika jest stała, a dobrymi radami sypię jak z rękawa 😉

Dodatkowo problemy z Mailchimpem zmusiły mnie (W KOŃCU) do przesiadki na Mailerlite!!! Yuppi! A to z kolei wymusiło adres korespondencyjny na własnej domenie zamiast gmaila 😀 W końcu jest profeska w tym zakresie 😉

Reasumując, dużo pracy, której za diabła bym nie zrobiła, bez wsparcia, motywacji, zadań, lajwów itd. Po to właśnie kupiłam kurs 🙂 Czuję się teraz lepiej i pewniej 🙂 No i kilka nowych znajomości nawiązałam 🙂

Aha! Jak Marta podałaś, że ruszają zapisy na Influencer Live Poznań, to pomyślałam, że też wyślę zgłoszenie, bo co mi szkodzi? No i jestem w gronie uczestników i widzę się z całkiem dużym gronem Hakerek w maju na żywo!!!

Zobacz prezent Anety

Zajrzyj na stronę

Iwona Gajo

Ja w zasadzie utknęłam na samym początku kursu ale to nie jest ważne, bo dzięki temu że uczestniczyłam w live’ach uświadomiłaś mi Marta, że strategia i odpowiednie działanie dają moc!

Miesiąc temu odpaliłam grupę na FB a wczoraj ruszyłam z wyzwaniem, długim ale z rozmysłem trwa ono aż 3 miesiące, żeby móc pokazać uczestnikom wyzwania jak dużo mogą się ode mnie nauczyć i że warto ze mną pracować. Bo mam wyczucie, bo potrafię budować relacje, bo każdy kursant i gość jest dla mnie najważniejszy, bo uwielbiam dzielić się wiedzą i pomagać, bo znam się na tym co robię, i po prostu kocham ludzi 😀

Udało mi się do wyzwania pozyskać 4 partnerów fundujących nagrody w wyzwaniu i już jest na wyzwanie zapisanych kilkadziesiąt osób a dziś od rana ciągle akceptuję nowych członków grupy (która jest grupą zamkniętą). Nie wiem jak to zrobię czasowo ale nabrałam przekonania, że jestem w stanie odpalić też swój drugi projekt i poza nauką szycia jednocześnie uruchomić sprzedaż gotowych sukienek szytych wg mojego pomysłu i z moich form.

Zajrzyj na Instagram Iwony

Zajrzyj na stronę Iwony

Kasia Szelągowska - Lashme Magazine

Stronę zmieniałam całkowicie na stronie mam od razu link do zapisów. Stworzyłam landing page  – konwersja 33%, nie zacęłam nigdzie tego promować, nigdzie jeszcze linków nie dałam, wiec i tak spoko 😀

Bardzo się cieszę z kursu, wszystko mi się uporządkowało, mam jaśniejsze cele, wiem co muszę by je zrealizować. Jestem mega zadowolona, ze to da rade. Teraz tylko zrobić KURS 😀 I wdrożyć. Nie sądziłam ze to wszystko jest takie proste (no powiedzmy), że da radę to zrobić samemu, a ja lubię właśnie sama, nie lubię zlecać, wiec dla mnie idealnie.

Zobacz stronę Kasi

Zobacz prezent Kasi

Maria Leleń-Laskiewicz - Kreatywne zabawy dla dzieci

Przed przystąpieniem do kursu bałam się że nie jestem we właściwym miejscu biznesowo, że to jeszcze nie ten momement. Ale miałam już dość dreptania w miejscu. Potrzebowałam strategii działania i tego, aby ktoś krok po kroku powiedział mi co robić by ruszyć z miejsca. I właśnie to dostałam. I ruszyłam z miejsca. I uzyskałem pewność, że to najlepszy czas i lepszego nie będzie. I nikt nie przyjdzie za rok powiedzieć mi ” tak, teraz już jesteś ekspertem, jesteś gotowa, startuj”. To wszystko znalazłam w sobie w czasie tego kursu.

Zaczęłam robić live’y (to nic, że mało osób ogląda, ale robię je lepsze za każdym razem) i wysyłam regularnie newsletter. I o zgrozo znajomi już mnie widzieli na lajvach 😱 I wiecie co? Nikt mnie nie wyśmiał😎. A na ostatnim live mówiłam wprost o tym, że robię kurs o rozwijaniu kreatywności u dzieci i ogromnie mi ulżyło, gdy powiedziałam o tym publicznie. I teraz właśnie ten kurs robię.

A kończąc dodam, że w końcu chyba zrozumiałam, jak mam ten kurs sprzedać (bo jedno to zrobić ale nie miałam wcześniej pojęcia jak sprzedać taki dziwny temat, to przecież nie kurs angielskiego czy szybkiego czytania lecz kurs o tym jak rozwijać kreatywność u dzieci.. po co to w ogóle komu? ☺) Zatem planuję ten kurs wypuścić w czerwcu a jesienią zrobić ebooka i kolejną edycję kursu.

Zobacz prezent Marii

Anka Maciejczyk - Fabryka grafika

Największa obawa przed kursem, to myśl, że nie mam nic. Kiełkowały tylko jakieś plany, na jakiś biznes. Że nawet nie mam pomysłu na jakikolwiek lead magnet, czym konkretnie chciałabym się w pierwszej kolejności zająć i jak przyciągnąć uwagę odbiorców.

Przede wszystkim przed kursem potrzebowałam konkretnych kroków, co po kolei powinnam zrobić bo głównie to spędzałam czas
na planach, przy stosie zapisanych kartek z różnymi pomysłami i miałam kompletny chaos. Chciałam też zyskać pewność siebie i
uświadomić sobie, że jeśli nie zacznę, to nigdy nie osiągnę tego co chcę.

Przed kursem nie wiedziałam kompletnie od czego zacząć, milion myśli, może fanpage, może Instagram, a może jednak Youtube,
a co napisać na stronie… Były tez myśli, że to może nie ten moment jeszcze, że ja nadal z zamałowiem, inni są lepsi.

A po kursie, mam inne podejście, nie picuje i nie zastanawiam się nad tekstami na stronę, że przecież nie mogę jej pokazać
światu bo nie ma zakładki o mnie, nie ma zakładki oferta itd. Zmieniło się moje podejście i myślenie o sobie. Wiem, że
mam wiedzę, której nie mają inne osoby i że człowiek uczy się całe życie i ja też jeszcze wielu rzeczy dopiero się nauczę.

Moim głównym planem i celem jest móc odejść z etatu do końca tego roku (2019). Nie lubię być zależna od kogoś, nie lubię
jak ktoś mną „rządzi”, nie lubię być uwięziona przez ileś godzin niezależnie od tego czy jest co robić czy nie.

Zobacz prezent Anki

Zobacz stronę

 

Izabela Kula - Misja Świadomość

Podsumowując te 6 tygodni, pierwsza myśl jaka mi się nasuwa to, że było bardzo intensywnie. Dużo praktycznej wiedzy, dużo zadań do wykonania, ale też ogromna motywacja i wsparcie, dzięki którym spokojnie można przejść przez wszystkie moduły z sukcesami 🙂

Do kursu przystąpiłam, ponieważ obawiałam się, że bez merytorycznych i praktycznych podstaw dotyczących ustalania strategii biznesu online, strategii promocji, content marketingu, tworzenia ofert czy stron lądowania, nie będę wiedziała jak ruszyć ze swoim biznesem online. Obawiałam się, że będę się kręcić w kółko, zastanawiając się w nieskończoność jak to zrobić zamiast działać. Przed kursem wiedziałam czego chcę, ale czułam się zagubiona, nie wiedząc jak i od czego zacząć. Moją pasją jest rozwój osobisty. Pomagam kobietom nastawionym na rozwój realizować ich własne marzenia, chcę, żeby jak najwięcej kobiet mogło skorzystać z mojej pasji i wiedzy, ale miałam poczucie, że bez ułożonego konkretnego i skutecznego planu, będzie to niemożliwe.

Zaskoczyło mnie to, że kurs dał mi więcej niż podstawy, o których myślałam. Kurs dał mi motywację i narzędzia, żeby zrobić o wiele więcej, żeby zaplanować pracę na kilka następnych miesięcy.

Już nie czuję się zagubiona. Czuję pewność, że jeśli będę solidnie pracować według wiedzy zdobytej na kursie, to osiągnę takie efekty, jakie zaplanowałam. Już w tym momencie mogę się pochwalić, że mam stronę na FB, której przybywa fanów i z której jestem zadowolona.

Wypracowałam plan komunikacji na najbliższe 3 miesiące, który jest spójny z moją marką i strategią produktów. Wymyśliłam 2 nowe produkty, do jednego mam już konspekt. Mam pomysły na 3 lead magnety, każdy do innej ścieżki klienta. Jestem w trakcie pracy nad stroną główną z blogiem oraz nad pierwszą stroną lądowania. A do tego w lutym przeprowadziłam warsztaty, na które zebrałam komplet uczestników, zdobyłam też dwie nowe klientki na konsultacje indywidualne. To jest mój osobisty wielki sukces!

Zajrzyj na fanpage Izabeli

Katarzyna Pawlikowska

Czego obawiałaś się przed przystąpieniem do kursu?
Ja się bałam tych technicznych aspektów, jak ja zrobię np. Landing Page, ale z Twoimi filmikami, wtyczkami zrobiłam nie tylko LP, ale też stronę główna, dziękuję i będę robić następną LP 😉

Chciałam zrobić swój biznes od podstaw, bo nic nie miałam. Teraz buduję to swoje imperium i mam zamiar na nim zarabiać 😊 Chciałam również zacząć zarabiać na fotografii, nie do końca sprzedając zdjęcia czy robiąc sesje dziecięce itp. Nagle się okazało, że mogę napisać e-booka. Mogę napisać, a nie tylko fotografować. Teraz mam plan na kilka e-booków, bo nawet moi potencjalni klienci pytają mnie o jakiś temat.

Zaskoczyło mnie to, że w tak krótkim czasie udało mi się zrobić tak wiele.
Mój Fanpage ma tylko 3 tygodnie, a zebrałam na nim już ponad 200 osób, oczywiście posiłkując się reklamą. Testuję reklamę na FB, co się najbardziej opłaca i znowu się przekonałam, ze dobre zdjęcie to podstawa. Dlatego moje e-booki są właśnie na ten temat 😊

Jakie mam plany na przyszłość? Dokończenie mini produktu (mało mi zostało) i tego dużego e-booka (który zaczął powstawać jako pierwszy, ale teoria torebki wieczorowej wyparła go i mam teraz mniejszy produkt, mniejszego e-booka, który idzie na pierwszy ogień).
Do tego rozmyślam nad nową formą zdjęć, tych takich „firmowych”, gdyż flatlay do mnie nie przemawia. Chciałabym, aby te zdjęcia nie były takie same i chciałabym, aby każdy mógłby robić je sam, nawet smartfonem 😊

Zobacz stronę Katarzyny

Nadia Magiera

Najbardziej się bałam, że nie mam wyczucia do biznesu on-line. Że nie tworze takich ciekawych postów, dla tego rozwija się woooolno. Miałam bardzo błędne przekonanie co do budowania strategii treści. Tzn: strategii sprzedaży nie obejmowała strategii treści. Zaczynałam kurs z poczuciem, że biznesu on-line nie czuję, i że będę musiała działać tylko „tradycyjnie”.

Chciałam zacząć działać efektywnie w sieci. Chciałam poczuć i zrozumieć jak się robi rzetelny, prawdziwy, rentowny biznes on-line.

Najbardziej mnie zaskoczyło, że na wynik wpływa bardzo dużo mniejszych elementów, na które nigdy nie zwracałam uwagę u siebie. Spójność wizualna? Strategia treści? Kiedyś pomyślałabym, że to co najmniej zbędne. Teraz wiem, że całość ma znaczenie.

Widzę efekty. Zrobiłam pierwszy bezpłatny mini kurs i w tydzień podwoiłam liczbę osób zapisanych na newsletter. Co było dla mnie naj-naj ważniejsze? To forma i sposób przekazania wiedzy. Wszystko było bardzo logiczne. Krok po kroku. Dużo przykładów, odpowiadanie na wszystkie pytania. Zaliczyłam w swoim życiu nie jedno szkolenie ze znanymi trenerami biznesu, i ten kurs wyróżnia się tym, że kursantki i ich potrzeby są na pierwszym miejscu, one (tzn. MY) są najważniejsze, a nie ego i chęć pokazania się trenera.

Jakie masz plany na przyszłość? Planuje stworzyć pełnowartościowy kurs o podboju rynków zagranicznych. Oraz program mentoringu 1:1 oraz grupowy.

Zobacz prezent Nadii

Anna Wojdył - Projekty bez zadyszki

Czego obawiałam się przystępując do kursu? Własciwie niczego bo nie wiedziałam czego się spodziewać. Pojęcie o biznesie online miałam jak świnka o gwiazdach🤣🤣🤣 co póżniej okazało się być zaletą. Gdybym wiedziała ile pracy mnie czeka to może bym się zastanowiła. Ale zostałam rzucona na głęboką wodę i niech tak będzie. 

Co się zmieniło? Właściwie wszystko. Pomysł na zaisnstnienie online pojawił się u mnie już jakiś czas temu .Kurs Marty zbudował pod to solidne podstawy. Ale podstawy inne niż się spodziewałam – od razu podstawy „biznesowe”, z nastawieniem na klienta i oraz budowanie marki osobistej. Podstawy bez których nie da się budować dalej . Tempo kursu motywowało do pracy i ruszenia d…. i szarych komórek. Poza tym otrzymałam wiele wsparcia, wiele inspiracji oraz kubłów wody na głowę kiedy trzeba było. Nie jestem dobra w mowie-trawie i pięknych sloganach ale powiem jedno – WARTO!

Zobacz prezent Anny

Zobacz stronę Anny

#HakerkiSukcesu to solidna dawka strategii, inspiracji

Łam kod codzienności i buduj biznes i życie wg własnych priorytetów i na własnych zasadach Dołącz do grupy
Share This